Tapir sejmowy vel Reasumpcja tym źle maskowanym strachem i zasłanianiem się niewiedzą tylko potwierdza, że jest na równi umoczona z całą tą pisbolszewicką bandą

– Nie chodzi o pytania, chodzi o insynuacje, czy ktoś zna, nie zna, pan opinie tutaj wyznacza. Biegły był sędzią TK, szefem PKW. Apeluję do pana o odrobinę szacunku, do autorytetu w tym kraju, bo zniszczyliście już wszystkie autorytety i pan chce teraz tutaj robić jakiś grill nad biegłym. Odrobinę kultury – stwierdził Dariusz Joński w trakcie posiedzenia komisji śledczej ds. wyborów kopertowych.

– Autorytet Sejmu niszczy pan swoim chamskim zachowaniem i brakiem znajomości w ogóle zasad działania – odpowiedział Czarnek.

– Panie Czarnek, jest pan przykładem upadku prestiżu posła. Jest mi bardzo przykro, jak słucham, co pan robi i co pan mówi. Jeśli pan będzie zadawał pytanie o fakty, to udzielę panu głosu. Jeśli będzie pan obrażał biegłego, to nie udzielę panu głosu – stwierdził Joński.

W PiS wiedzieli, że byli podsłuchiwani Pegasusem przez służby po to, by zebrać na nich haki. Słyszę z kręgów polityków pisowskich, że mają świadomość tego, co działo się w ich partii – powiedział PAP wiceszef komisji śledczej ds. Pegasusa Marcin Bosacki.

– Wnioski z wystąpienia pokontrolnego [NIK] są zatrważające. Te wnioski wskazują na to, że w sposób jednoznaczny zabrakło nadzoru ze strony pana ministra Sasina, który jako minister aktywów państwowych był odpowiedzialny za nadzór w spółkach Skarbu Państwa i w sposób szczególny powinien dbać o ten nadzór jeśli chodzi o spółki paliwowe, które zabezpieczają energetycznie Polskę. Z raportu NIK wynika jednoznacznie, że minister Sasin po prostu nie dopełnił swoich obowiązków – powiedziała Agnieszka Pomaska na konferencji prasowej w Sejmie.

– Ten raport pokazuje również to, w jaki sposób funkcjonowała spółka pod kierownictwem pana Daniela Obajtka, prezesa Orlenu. Ten raport pokazuje niekompetencję, omijanie procedur, pokazuje że tak naprawdę spółka Orlen stała się narzędziem w rękach polityków, narzędziem do wykonywania decyzji, które zapadały na Nowogrodzkiej – kontynuowała.

– Powiedziałem, że mamy trzy lata na przygotowanie się na konfrontację z Rosją. Podtrzymuję tę diagnozę – podkreślił Jacek Siewiera, szef BBN, na antenie Polsat News.

Więcej o BBN, Pegasusie i Orlenie >>>

 

Zwyrodnialcy Wąsik i Kamiński

La Polonia è un paese strano…

In primo luogo, il presidente!

Polska… Dziwny kraj. Kraj w którym prezydent ma specjalnego doradcę od tłumaczenia jego wystąpień. Kraj w którym prezydent upiera się, że przestępcy urządzający kolegom tournée po burdelach to kryształowi ludzie. Kraj, którego prezydent jedzie do Davos tylko po to, by być zaliczonym do cudownej dwunastki najbardziej fatalnych gości nazywanych przez Politico: „autokratami, głupcami i nudziarzami”. Prezydent, który dawał azyl przestępcom…

In secondo luogo, l’opposizione Nie, nie…

Nie będzie o D. Tusku i KO. Te czasy skończyły się. Będzie o… PiS. PiS w opozycji czuje się równie fatalnie jak ryba wyciągnięta na brzeg. Wierzga, rzuca się i powoli odchodzi w zaświaty. Polityki rzecz jasna. Partia, która absolutnie nie potrafi uczyć się na własnych błędach. Kaczyński dostał baty od wyborców, ponieważ ci gremialnie odrzucili chamsko-buraczaną agresję w stylu Bielana, Orbana i Brudzińskiego. Co robi zatem światły wódz, światłej partii? Zaostrza język debaty a na szefa kampanii proponuje… Czarnka. Mefistofelesa chamstwa. Bywa. Baj, baj…

In terzo luogo, il governo

Rząd D. Tuska prze do przodu. Policja, służby specjalne, media, prokuratura, Lasy Państwowe, edukacja… To wszystko jest w ekspresowym tempie naprawiane. Czyli… depisizowane. Premier puszcza przy tym oko do wyborców i mediów zapowiadając informacje o skali nadużyć jakich dopuszczać się mieli „bracia i siostry” Kaczyńskiego w państwowych firmach, fundacjach i instytucjach. Nie mam wątpliwości, że gdybyśmy żyli w antycznym Rzymie mielibyśmy z tego świetne igrzyska. A bohaterów do walki z lwami na arenach nie zabrakłoby przez lata. Nie ukrywam, że siedziałbym w pierwszym rzędzie… Polska to dziwny kraj. Kraj w którym szef opozycji sądzi, że rządzi. Prezydent sądzi, że mówi do rzeczy a szef rządu sądzi o nich…. Wiemy co.

– Dzisiejszy brak wpisu dla funkcjonowania tych spółek nie ma żadnego znaczenia. W momencie złożenia sprzeciwu, zażalenia na tę decyzję referendarzy, nic się nie zmienia. Prawnie status spółek jest taki sam i funkcjonują normalnie jak w zwykłym czasie. To oznacza że likwidatorzy nadal są likwidatorami, że nadal działają w trosce o powierzony majątek i mienie, budynki i nadzorują wykonywanie prawidłowych decyzji w tych spółkach – stwierdził Bartłomiej Sienkiewicz w trakcie oświadczenia dla mediów.

Więcej o Tusku, Sienkiewiczu i pisowskiej demolce >>>