Tym do Czarneckiego: „Ideologiczna tandeta egzorcyzmów zyskuje rangę patriotycznego uniesienia? Czy pan się dobrze czuje?”
„Jarosław Kaczyński nareszcie znalazł kaznodzieję na miarę swojej partii. To ksiądz, katolicki oczywiście, Stanisław Małkowski. Ostatnio mówi dużo, a nawet jeszcze więcej, ale niesmacznie. Ludzie mu wychodzą z kościoła podczas kazań – i o to właśnie chodzi. Niech wychodzą. Ważni są ci, którzy zostają” – punktuje teraz Stanisław Tym.
„Czy pan się dobrze czuje?”
Zdaniem publicysty z takim podejściem PiS buduje swój sukces, którym – według Tyma – jest drugie miejsce w wyborach. Dlaczego to miałby być sukces partii Kaczyńskiego? Bo wygrywając wybory, PiS musiałby szukać koalicjanta. „Komu to potrzebne? Na pewno nie PiS. Świetnie jest móc opluskwiać każdego bez konsekwencji i mówić, jak należy rządzić”.
Tym odnosi się też do słów polityka Prawa i Sprawiedliwości Ryszarda Czarneckiego. Ten, w rozmowie z Moniką Olejnik, stwierdził, że… nie można skreślać księży, których działania są motywowane patriotyzmem. „Ideologiczna tandeta egzorcyzmów nagle zyskuje rangę patriotycznego uniesienia? Czy pan się dobrze czuje?” – pyta Tym.
Cały komentarz w najnowszym wydaniu „Polityki”.
- Sawicki: Miałem sen o Kościele, który parafian z Jasienicy traktuje tak samo jak tych z Warszawy
- Kuria: Kościół w Jasienicy zamknięty. Ks. Lemański: Nie wiem, czym ludzie sobie na to zasłużyli
- Skazana za znęcanie się nad dziećmi zakonnica unika więzienia. Dlaczego? „To nie kwestia logiki, to kwestia statystyki”
- Czarnecki: Egzorcyzmy 10.IV motywowane patriotyzmem. Olejnik: Chyba obłędem
Wojciech Sadurski – O urodzie
16.04.2014
Antropologiczne studia nad plemieniem smoleńskim zmuszają mnie do regularnego czytania prawicowych portali, takich jak wPolityce, bo muszę koniecznie wiedzieć, jakie nowe argumenty na zamach znaleźli Karnowscy, Zaremba i Janecki.
Przy okazji jednak, jak wiele razy wcześniej (przedtem dostało się np. wicepremier Bieńkowskiej), Grzybowska koncentruje się na (niskiej jej zdaniem) urodzie kobiet od niej młodszych. Teatralne oburzenie związane z ochroną córki premiera – rzeczą naturalną w każdym państwie demokratycznym – Grzybowska wypuściła z siebie w czasie, gdy Donald Tusk ogłosił tekst niektórych pogróżek, kierowanych przez wariatów pod adresem Katarzyny Tusk.
Grzybowską ostrzegam – nieroztropnie jest tak bardzo ukazywać swe kompleksy, bo jeszcze może ją ktoś nazwać babsztylem zazdrosnym a złośliwym, co będzie bardzo nieeleganckie ale generalnie trafne. Ktoś inny może też upomnieć ją, by rodziny premiera nie czepiała się, bo przynajmniej nie było w niej, o ile wiadomo, problemów z narkotykami albo alkoholem.
Graś o zdjęciu Tuska z Putinem: Niech Karnowscy ujawnią autora i pokażą oryginał
Wezwał braci Karnowskich do ujawnienia, kto jest autorem zdjęcia i przekazania jego oryginału, „żeby najpierw z całą mocą można było stwierdzić, czy to zdjęcie jest prawdziwe”. Graś powiedział, że dotarł do zdjęcia Polskiej Agencji Prasowej, robionego niemal w tym samym momencie. – Widać na nim zupełnie inne emocje, zupełnie inny wyraz twarzy.
Na pytanie dziennikarki, jak to jest możliwe, że, zakładając autentyczność zdjęcia, premier kilka godzin po katastrofie wykonuje gest triumfu, Graś odpowiedział: – To są brednie. Nie bardzo nawet wiem, jak komentować takie insynuacje, że premier polskiego rządu w obecności Putina, dziennikarzy cieszył się, że zginęło 96 Polaków, w tym jego przyjaciele. Stałem obok nich, wiem, co wszyscy przeżywaliśmy.
Czy w związku z „insynuacjami” jest zatem możliwy proces sądowy? – Insynuacja jest w domyśle. Nie wiem, czy jest to materiał na pozew, czy na długotrwały proces sądowy. Wiem, że jest to obrzydliwe, niepotrzebne i po prostu podłe – zakończył Graś.
Źródło: TOK FM