Platforma Obywatelska w blokach startowych, aby – oby! – wygrać wybory

Platforma Obywatelska ujawnia wstępną listę wyborczą, z której wiele wynika, ale nie jest decydujące o wyborach, bo w tej chwili jest najważniejsze, aby nie dopuścić do zwycięstwa PiS.

Czy to się uda?

Czy Ewa Kopacz jest liderem na miarę Tuska, który Kaczyńskiemu i PiS zwykle pokazywał miejsce w porządku, gest Kozakiewicza?

Publiczność jest znudzona. Tak zwykle się dzieje, gdy nie dotyka zło, gdy zdrowie dopisuje. Szuka się dziury w całym.

Ewa Kopacz musi przekonać Polaków, że PO ma więcej do powiedzenia niż kwestię ciepłej wody w kranie.

PiS gwarantuje zimną wodę, a tak naprawdę jej brak.

Mam nadzieję, że Polacy nie wybiorą PiS, bo to katastrofa.

Premier Ewa Kopacz jedynką w Warszawie, szef MSZ Grzegorz Schetyna w Legnicy, wicepremier, szef MON Tomasz Siemoniak w Wałbrzychu – m.in. tak wyglądają pierwsze przymiarki do obsady czołowych miejsc na listach PO w jesiennych wyborach parlamentarnych.

A to ciekawy twitt. Unia Europejska dorobiła się wybitnego polityka, Donalda Tuska:

Abp Gądecki pisze do prezydenta Komorowskiego, aby zaskarżył ustawę o in vitro w TK

Czy Polska jest filią Watykanu, że do prezydenta RP Bronisława Komorowskiego pisze abp Stanisław Gądecki, aby nie podpisywał ustawy o in vitro.

Prezydent powinien podpisać ustawę, jak najszybciej, gdyż inaczej będzie oznaczało kapitulację przed Kościołem.

 Stanisław Gądecki (arcybiskup poznański, przewodniczący episkopatu):

Jako obywatel Rzeczypospolitej Polskiej oraz Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski jak najserdeczniej proszę Pana Prezydenta o przekazanie Sejmowi do ponownego rozpoznania ustawy o tzw. „leczeniu niepłodności” lub skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego. W obu przypadkach jest to podyktowane powodami merytorycznymi, wynikającymi z niezgodności wspomnianej ustawy z Konstytucją RP (…).

Źródło: przewodniczacy.info, 17.07.2015

Kościół zadowoliłaby tylko ustawa zabraniająca metody in vitro.

Anna Dryjańska wyłowiła 5 „merytorycznych” argumentów Gądeckiego wobec in vitro:

  • Rzecz sama w sobie jest grzeszna i sumienie jest błędne, jeśli ocenia in vitro jako metodę godziwą. (…) Będziemy walczyć z in vitro jak z aborcją (30.06.2015).
  • Dominujący sposób myślenia podsuwa czasem rodzaj fałszywego współczucia, które uważa za pomoc umożliwienie kobiecie aborcji, za akt godności dokonanie eutanazji, za osiągniecie wyprodukowanie dziecka (24.05.2015).
  • Niech małżeństwa dotknięte krzyżem bezdzietności nie ulegają pokusie użycia złych i niegodnych metod poczęcia dziecka (05.04.2015).
  • Trudności to są zazwyczaj te zewnętrzne, to znaczy Państwo – Kościół, w tym sensie forsowania ustaw które są ewidentnie niezgodne z duchem chrześcijańskim. Robią to tak zwani katolicy, co jest jeszcze bardziej trudne do zaakceptowania (11.03.2015).
  • Sztuczna inseminacja ludzi, która, choć to nie zamierzone, sprowadza ich do poziomu zwierząt (10.03.2015).

Polsce grozi iranizacja (Kościół – polska skamielina)

Polityków mamy strachliwych, widać to w ich kontakcie z klerem.

Ostatnio na Jasnej Górze dał temu wyraz Jarosław Kaczyński, który nieomal złożył hołd Kościołowi, Watykanowi.

Niedobrze to wróży na przyszłość, szczególnie przy prezydencie Andrzeju Dudzie (który ratuje Hostię) i – możliwym – rządzie PiS.

To będzie klerykalizacja kraju. Krach świeckości.

W TOK FM precyzyjnie to nazwał politolog prof. Radosław Markowski:

Kościół, instytucja zasłużona w obalaniu komunizmu, nie potrafi się odnaleźć w demokratycznym porządku. Dopóki sobie z tym nie poradzimy, to polska polityka nie wyjdzie na prostą.

Polscy hierarchowie winni przystopować, „zrobić krok do tyłu i rozejrzeć się”. Kościół w innych krajach stosuje zupełnie inną taktykę. Np. w Irlandii, kraju przysłowiowo katolickim, obywatele w referendum zgodzili się na małżeństwa osób tej samej płci:

Grozi nam iranizacja kraju, i to jest chyba największe zagrożenie. Poziom oportunizmu, strachu wobec biskupów jest żenujący. To coś niezrozumiałego.

Kaczyński sprzedaje kraj klerowi. Tomasz Lis przestrzega przed dyktaturą ciemniaków

Nigdy dość przestrzegania przed PiS i Jarosławem Kaczyńskim. Po zwycięskich dla nich wyborach może nastać to, co dzisiaj dane było usłyszeć od prezesa na Jasnej Górze.

Pielgrzymował Kaczyński wraz z Rodzinami Radia Maryja. Dziękował o. Tadeuszowi Rydzykowi i arcybiskupom.

Tak zachowuje się polityk? To jest sprzedaż Polski, to jest zapowiedź jakiejś formy teokracji.

Polska pod rządami PiS oddane zostałaby w ręce kleru, Chrystus koronowany na króla, a Matka Boska Królowa Polski, jak to Kaczyński powiedział: polską hetmanką.

Przed dyktaturą ciemniaków przestrzega w „Newsweeku” Tomasz Lis.

Tomasz Lis: Może nastać dyktatura ciemniaków. Ale nie musi

Do wyborów mamy sto dni. Jeszcze jest czas, by ostrzegać. Kapitolińskie gęsi muszą gęgać. W końcu w ten sposób ocalono Rzym, gdy zmęczony lud pogrążony był w głębokim śnie. Wszystko zależy od nas.

Lis analizuje pomysły gospodarcze przedstawione przez PiS w ostatnim czasie oraz elementy programu partii, które „podobno opracowało kilkudziesięciu ekspertów, choć wygląda, jakby autorów było dwóch – Święty Mikołaj i Mieczysław Moczar.“

Naczelny „Newsweeka” tłumaczy, dlaczego jego zdaniem program gospodarczy PiS przypomina listę próśb do złotej rybki, listę nierealną lub – gorzej – destrukcyjną dla państwa. „Program ten to zestaw liczb z sufitu (albo z liSzydła), wzbogacony o kłamstwa (jak to, że banki nie płacą podatków) i oblany sosem cynizmu (banki opodatkujemy, ale naszych SKOK-ów nie). Nie ma co zanurzać się głębiej w ten świat fikcji, bo to nie żaden program, ale lipa“.

Program PiS – sprowadzający się do słów-idei „narodowy”, „repolonizacja”, „moralność”, „weryfikacja” i „prowokacja” – porówuje do systemu „neobolszewicko-narodowego z kierowniczą rolą zideologizowanej partii, pod światłym przywództwem ukochanego lidera, z błogosławieństwem Boga Wszechmogącego, w imię którego ukochany lider i jego partia uczynią narodowi dobro“.
Co przez to rozumie? Choćby próbę wmówienia społeczeństwu, że pomysł mianowania sędziów Sądu Najwyższego przez prezydenta, to adaptacja na polski grunt systemu amerykańskiego. – Niezła manipulacja. Prezydent USA, owszem, zgłasza kandydatów na sędziego Sądu Najwyższego, ale tylko wtedy, gdy jakiś sędzia umrze lub zrezygnuje z pełnienia urzędu. W praktyce nawet w ciągu dwóch kadencji żaden prezydent nie zgłasza więcej niż trzech kandydatów, a i tak każdy kandydat musi być zaakceptowany przez Senat. Pomysł Ziobry nie jest więc w najmniejszym stopniu amerykański. Jest bolszewicki, choć trzeba przyznać, że tak horrendalnych pomysłów nie było nawet w PRL – pisze Tomasz Lis i ostrzega, że zmiany, które proponuje PiS oznaczałaby w praktyce zdemolowanie państwa prawa i sprowadziłyby wymiar sprawiedliwości do wymiaru kary.

Program PiS określa jako narodowy w formie i socjalistyczny w treści. „Będziemy mieć narodowe (już nie publiczne) media, narodowe kino (koniec z niesłusznym „Pokłosiem” czy „Idą”) oraz narodowe seriale, bo narodowego ducha trzeba krzepić. Wszystko jak u Moczara, który też, nie odchodząc od socjalizmu, krzepił.
Repolonizacja to w gruncie rzeczy repisizacja, po której naród ustawiony zostanie do pionu, z rączkami złożonymi do modlitwy – wszystko pod czujnym okiem księdza Oko.“

To tylko teoretyzowanie i zapowiedzi, mamy jeszcze sto dni, aby zdecydować czy chcemy realizacji tego programu. „Jeszcze jest czas, by ostrzegać. Kapitolińskie gęsi muszą gęgać. W końcu w ten sposób ocalono Rzym, gdy zmęczony lud pogrążony był w głębokim śnie. Wszystko zależy od nas. Może nastać dyktatura ciemniaków. Ale nie musi“.
Cytat: Repolonizacja to w gruncie rzeczy repisizacja, po której naród ustawiony zostanie do pionu, z rączkami złożonymi do modlitwy – wszystko pod czujnym okiem księdza Oko.

Duda z „Solidarności” łazi po mediach, knuje i pluje. Sprzedawczyk

Szef „Solidarności” Piotr Duda to prawdziwa łajza. Zniszczył związek zawodowy, zniszczył jego legendę, zaprzedał go zaprzańcom z PiS.

I ta łajza łazi po mediach, a powinien od jakieś zadziornej dziennikarki dostać ścierą przez twarz.

Łajza Duda był się wypowiedział w TVP Info „Dziś wieczorem” o Ewie Kopacz:

To już nie jest śmieszne, że pani premier od stycznia nie odpowiedziała na żadne nasze pismo, a od września ubiegłego roku, odkąd jest premierem, nie spotkała się ani razu z organizacjami związkowymi. A tutaj co? Idzie do cukierni, stoi w szpilach na plaży, zagląda ludziom do kotleta. Kto będzie pracował, jak wszyscy teraz wyjeżdżają.

Takich darmozjadów Polacy utrzymują, jak Duda. A przy tym łajza knuje i pluje. Sprzedawczyk.

Żal prawicowy cztery litery ściska (Jacek Żalek – LGBT i in vitro)

Poseł Zjednoczonej Prawicy – czy jak się nazywa ta pisowska zaraza – Jacek Żalek popisał się swoim prymitywizmem.

Otóż debatę w Senacie o kwestii in vitro skojarzył ze zdjęciami nagich mężczyzn.

Ciekawe myślenie. Bo może być tak, iż Kaczyński im zabrania, a oni mają skojarzenia z prezesem we wszystkich kolorach LGBT.

Chyba jest tak z tym Żalkiem, który Kaczyńskiego widzi we wszystkim kolorach tęczy LGBT.

Ten Żalek na swoim profilu tę oto zamieścił fotografię z podpisem. Zdjęcie pochodzi z blogu Sławomira Potapowicza, który skomentował.

Żalek adresuje swoje wpisy do takich jak on. Ale… odzywa się wszak freudyzm i pytanie: dlaczego deklarujący swoją heteroseksualność poseł zamieszcza na FB zdjęcie nagich mężczyzn?

Oczywista oczywistość. Prawda?

Partia katastrofy ma nową rzecznik, Elżbietę Witek

PiS ma nowego rzecznika, ale starego prezesa Jarosława Kaczyńskiego.

Kaczyński chce utrzymać władzę w partii, bo jest niewybieralny na funkcje w procedurach demokratycznych. Dlatego nie kandydował na prezydenta, ani nie jest oficjalnie kandydatem PiS na premiera.

A chce utrzymać władzę w partii, więc musi wzmacniać swoją pozycję, aby w razie czego nie wysiudali go z prezesa Duda, albo Szydło.

Dlatego wymienił rzecznika partii. Mastalerek pozostał rzecznikiem sztabu kandydatów PiS do parlamentu, a więc tylko do wyborów.

Nowym rzecznikiem PiS została Elżbieta Witek, o której niewiele wiadomo. Pewnie kocha swego prezesa.

A Kaczyński wraca do swego stylu. Kto nie z nami, ten przeciw Polsce.

Kto krytykuje program Szydło (a składa się z ekonomicnzych bredni), ten źle życzy Polsce.

Prezes propaguje katastrofę, bo tym jest program PiS. Nierealny i zadłużający państwo.

Wśród elektoratu katastrofa cieszy się coraz większym wzięciem. Jeżeli tak się stanie w trakcie wyborów, to szybko dołączymy do Grecji, mimo że nie należymy do strefy euro.

Kupa Szydło szykuje wraz z PiS i prezesem Kaczyńskim wielkie Gie

3-dniowa konwencja PiS w Katowicach to w istocie 3-dniowa integracja fajtłapów.

Ofermy pisowskie niczego nie wypracowali, program został napisany na kolanie, dane wzięte z sufitu.

Program Beaty Szydło nie trzyma się kupy. Chyba, że za kupę weźmiemy jej wiedzę o wejściu Polski do Unii Eurpejskiej (1992 rok), albo nie wiedzę, czym jej dług publiczny.

To jest kupa tej kandydatki Jarosława Kaczyńskiego na premiera.

Kupa Szydło wie, skąd weźmie 73 miliardy złotych.

Mianowicie: z dodatkowych wpływów z VAT, uszczelnienia systemu podatkowego, opodatkowania hipermarketów i banków.

Kupa nie wie, że hipermarkety odbiją sobie na cenach produktów, bo taka jest logika handlu.

Ewa Kopacz skomentowała i tak moim zdaniem nazbyt łagodnie:

Mam w uszach zapowiedź, że trzeba będzie znaleźć 50 mld zł w uszczelnieniu systemu podatkowego, żeby przeprowadzić swoje obietnice wyborcze. Może to i dobry pomysł, ale czy ktoś wam, drodzy przedsiębiorcy, powiedział, że żeby znaleźć w systemie podatkowym te 50 mld zł, trzeba będzie przeprowadzić co najmniej 4 razy więcej kontroli niż dotychczas w waszych przedsiębiorstwach?

Z powodu nadmiaru kontroli upadnie wiele przedsiębiorstw, a niesłusznie naliczone podatki (z uszczelnienia) spowodują, że zgodnie z prawem sądy przy wątpliwościach mają się opowiadać po stronie poszkodowanego.

Ludzie! PiS chce postawić kloca, tym klocem ma być Polska i Polacy.

Jedno wielkie Gie. Nad tym fajtłapy obradowały w Katowicach. Trzy dni płodzili wielkie Gie. Smród fajtłapów.

7-letnia dziewczynka bohaterką. Stanęła naprzeciw rozwrzeszczanej skamieliny

7-letnia Zea Bowling z Ohio stała się bohaterką w USA po tym, jak w czasie festynu nieustraszenie stanęła naprzeciwko jednego z przeciwników LGTB i pokazała mu tęczową flagę.

Scenę nagrał jej ojciec Ryan, powiedział córce o decyzji sądu najwyższego, który postanowił, że na terenie całych Stanów Zjednoczonych zawieranie homoseksualnych małżeństw jest legalne.

Dziewczynka usłyszawszy okrzyki osobnika nieprzytomnego z nienawiści, stanęła zszokowana i spokojnie machała przed nim tęczową flagą.

Nie mogła zrozumieć, dlaczego przyjechał na festiwal, „tylko po to, aby być podły”.

Ludzie widząc odwagę dziewczynki wiwatują na jej cześć i przybijają piątkę.

Przepiękna scena.