wSumie.pl

Media braci Karnowskich: „Homolobby nas zablokowało. Szantażują niezależnych dziennikarzy!”

Łukasz Woźnicki, 13.01.2014
Uczestnicy Parady Równości. Na zdjęciu blogerka i aktywistka LGBT Jej PerfekcyjnośćUczestnicy Parady Równości. Na zdjęciu blogerka i aktywistka LGBT Jej Perfekcyjność (Fot. Krzysztof Miller / Agencja Gazeta)
Prawicowy serwis wSumie.pl w poniedziałek zniknął z sieci. Portal wyłączyła jego własna firma hostingowa, która zapewniała mu miejsce na serwerze. To efekt skargi, jaką na prawicowych dziennikarzy, złożyła rzeczniczka Parady Równości. Dostawca usług internetowych postawił wSumie ultimatum: albo usunie nieprawdziwe treści, albo strona nie wróci do sieci. – Padliśmy ofiarą szantażu – biją na alarm media braci Karnowskich, ale szybko spełniły żądania
WSumie.pl to portal powiązany z wPolityce.pl braci Karnowskich. Lżejszy w formie, wzorowany na serwisach plotkarskich. Opisuje m.in. życie celebrytów i tematy lifestalowe, oczywiście w prawicowej oprawie. „Zasłynął” w grudniu informacją o Andrzeju Turskim, któremu dziennikarze zarzucili, że pijany prowadził Panoramę. TVP zamierza pozwać wSumie za zniesławienie zmarłego niedawno dziennikarza.W poniedziałek na portal spadły inne problemy. Po południu serwis zniknął z sieci. „Szanowni Państwo, mamy awarię strony do odwołania. Przepraszamy” – pisali na swoim profilu na Facebooku dziennikarze. Jednak po skontaktowaniu się z firmą hostingową, która zapewnia miejsce na serwerach wSumie i wPolityce, okazało się, że to ona stoi za blokadą.

Nieprawdziwe treści naruszały moje dobre imię i godność

Przyczyną zablokowania portalu były teksty opublikowane w serwisie w ubiegłym roku. Opisywały Mariusza Drozdowskiego znanego bardziej jako „Jej Perfekcyjność”. Taki przydomek nosi transeksulana działaczka LGTB i rzeczniczka warszawskiej Parady Równości. Drozdowski była pierwszą transseksualistką, która pełniła funkcję Marszałka Parlamentu Studentów UW. Zakładała też uczelnianej organizacji LGTB – Queer UW. W przeszłości wykładała na Wydziale Filozofii i Socjologii UW.

– Powodem blokady były bezprawne i nieprawdziwe treści naruszające moje dobre imię i godność, które pojawiły się w zablokowanym portalu. Celem tej nagonki było zdyskredytowanie mnie i ludzi zaangażowanych w pracę na rzecz badań nad LGBT oraz w zakresie gender i queer, poprzez pomówienie mnie o pedofilię – komentuje Jej Perfekcyjność.

Jak to z pedofilią było?

Portal wSumie zarzuciło Jej Perfekcyjności „ciągoty pedofilskie”. Prawicowy dziennikarz Aleksander Majewski tezę poparł cytatami z bloga rzeczniczki Parady: „Ja, dla przykładu, jestem transem i pedofilem. I spoko, żyje mi się z tym całkiem fajnie”, albo: „No i że odkryłem i powiedziałem wprost: jestem pedofilem i transgenderem. Jestem. I nie obchodzi mnie to, komu się to podoba lub kto uważa to za wymysł i moją kreację na pokaz”.

„Autorem tych szokujących słów jest wykładowca UW i lider organizacji studenckiej Queer UW. Organizacja otrzymuje pokaźne dofinansowanie od samorządu studenckiego. Tym bardziej szokuje fakt, że Jej Perfekcyjność bez skrępowania opisuje swoje szokujące preferencje seksualne” – pisało wSumie. Informacje powieliły m.in. serwisy wPolityce.pl i Fronda.pl. Robert Winnicki z Ruchu Narodowego po lekturze tekstów napisał list protestacyjny do rektora UW.

Jej Perfekcyjność komentuje zarzuty wSieci, przypominając, jaka jest specyfika blogów. – Należy odróżnić rzeczywistość od dyskursu. Blog to specyficzny utwór, który ma swoją poetykę i prawa, którymi się rządzi. Jedni potrafią to zrozumieć, inni nie, ale nie mogę odpowiadać za niekompetencję niektórych czytelników – mówi.

wSumie szybko spełnia wymagania

Jak jej Perfekcyjność zablokowała wSumie? Skorzystała z unijnej dyrektywy o handlu elektronicznym. To jeden z przepisów wspólnotowych, który określa ochronę prywatności w internecie. – Według polskiego i unijnego prawa dostawca usług hostingowych ma obowiązek usunięcia publikowanych niezgodnie z prawem treści, jeśli zostanie o tym powiadomiony. Tylko tak może uniknąć swojej odpowiedzialności cywilnej, czy karnej za treści zamieszczone przez klientów – mówi Jej Perfekcyjność.

Dostawca usług internetowych postawił wSumie ultimatum: albo usunie nieprawdziwe teksty, albo strona nie wróci do sieci. Redakcja wPolityce nazwała akcję „szantażem”, ale bardzo szybko spełniła wymagania „szantażysty”. Po kilku godzinach wSumie wróciło już bez tekstów o Jej Perfekcyjności.

– Okazuje się, że wystarczy ujawniać prawdę, aby otrzymać ciosy od bojówkarzy politycznej poprawności, którzy za pomocą cenzury niosą kaganek „tolerancji” i „dialogu”. Po prostu o pewnych ludziach nie można pisać, bo są pod ochroną – komentuje wPolityce.

Dlaczego wSumie nie informuje kto jest jej wydawcą?

Jej Perfekcyjność chce się rozprawić z wSumie. Zawiadomiła prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez szefów serwisu, którzy wbrew prawu prasowemu, nie publikują nazwy i adresu wydawcy, adresu redakcji i nazwiska redaktora naczelnego. – Brak tych informacji utrudnia, a wręcz uniemożliwia sądowe dochodzenie ochrony moich praw. Warto zadać pytanie, dlaczego redakcja nie publikuje danych pozwalających na dochodzenie praw na drodze sądowej – mówi.

Rzeczniczka Parady Równości zwróciła się do prokuratury o ustalenie informacji, które pozwolą jej złożyć pozew cywilny w sprawie naruszenia dóbr osobistych. – Jesteśmy w trakcie przygotowań powództwa przeciw osobom odpowiedzialnym za publikacje prasowe naruszające moje dobra osobiste w portalu wSumie. W następnej kolejności rozważamy podjęcie podobnych kroków przeciwko osobom odpowiedzialnym za artykuły prasowe w serwisie wPolityce, który do tej pory „odnosił się” do „ustaleń” wSumie – dodaje.

 

Wyborcza.pl

Dodaj komentarz