KOD, Denke, 27.02.2016

 

Kajetan P. przyznał się do zabójstwa i zrezygnował z adwokata. „Nie było żadnego racjonalnego powodu zbrodni”

Kajetan P. przyznał się do zarzutu popełnienia morderstwa.
Kajetan P. przyznał się do zarzutu popełnienia morderstwa. Fot. materiały policji

W stołecznej prokuraturze przesłuchano dziś Kajetana P., któremu postawiono zarzut zabójstwa Katarzyny J. Mężczyzna przyznał się do winy. Jak mówi śledczy – nie wyraził żadnej skruchy ani żalu.

Przesłuchanie Kajetana P. zaczęło się o godzinie 10 i trwało blisko cztery godziny. – Podejrzany przyznał się do stawianego zarzutu – poinformował Wojciech Sołdaczuk ze stołecznej Prokuratury Okręgowej. Śledczy zdradził, że przesłuchanie przebiegało bez zakłóceń, a mężczyzna był spokojny. Kajetan P. nie wyraził żadnego żalu, ani skruchy w związku z czynem, do którego popełnienia się dziś przyznał. Zrezygnował ponadto z obrońcy.

Sołdaczuk potwierdził, że podejrzany spotkał się ze swoją ofiarą po raz pierwszy w dniu zabójstwa. Nie było żadnych racjonalnych powodów, które sprawiły że postanowił zabić z zimną krwią 30-letnią nauczycielkę języka włoskiego. Teraz biegli zbadają, czy Kajetan P. był poczytalny. – Najpierw podejrzany będzie badany przez psychiatrów, jeśli stwierdzą oni, że jest potrzebna obserwacja psychiatryczna wystąpimy o nią do sądu – powiedział Sołdaczuk.

Przez dwa tygodnie trwało poszukiwanie Kajetana P.
podejrzewanego o zabójstwo 30-letniej lektorki języka włoskiego. Funkcjonariusze tropiący mężczyznę zdradzili, że ukrywał się on m.in. w Niemczech i we Włoszech. Ostatecznie policja schwytała młodego bibliotekarza na Malcie. Do zatrzymania Kajetana P. doszło w środę, 17 lutego.

źródło: „Rzeczpospolita”

naTemat.pl

Kajetan P. fascynował się jednym z najgroźniejszych morderców w historii Polski? Podążał jego śladami

Kajetan P. chciał być jak Karl Denke?
Kajetan P. chciał być jak Karl Denke? Fot. policja

Karla Denke znają wszyscy, którzy interesują się historią polskich morderców. Szanowany, religijny człowiek zabił prawdopodobnie około 20 osób, a niektóre źródła podają, że około 40. Ta potworna historia miała miejsce w 1924 roku i do dziś ciąży nad mieszkańcami dolnośląskich Ziębic.

Filantrop, kameleon – tak nazywają Denke eksperci, którzy wypowiadają się w materiale przygotowanym przez redakcję program „Czarno na białym”. Jego historia miała zainspirować Kajetana P., który wczoraj został przetransportowany z Malty do Warszawy samolotem wojskowym.

Denke zapraszał do domu ludzi, o których wiedział, że nikt nie będzie ich szukał i mordował z zimną krwią. Byli to najczęściej bezdomni, zagubieni weterani I wojny światowej. Historia wyszła na jaw 20 grudnia 1924 roku, kiedy do Denkego przyszedł czeladnik Vincent Olivier, aby pożyczyć pieniądze. Mężczyzna w porę odwrócił głowę i cudem uniknął odcięcia głowy. Uciekł z domu mordercy i zgłosił się na policję, która zamknęła go w areszcie… razem z Karlem Denke, który miał tam przebywać do wyjaśnienia sprawy. Seryjny morderca powiesił się później na chusteczce.

W czasie śledztwa wyszło na jaw, że Denke nie tylko bestialsko zabił kilkadziesiąt osób, ale ich mięso sprzedawał na targu we Wrocławiu – jako cielęcinę. W jego domu znaleziono 400 ludzkich zębów, peklowane ludzkie mięso, kości, które leżały obok maszyny do robienia mydła, narzędzia. Do tej pory nie znaleziono szczątek większości ofiar. Właściciele działki, na której znajduje się dom Karla Denke, nie wyrażają zgody na przeprowadzenie prac poszukiwawczych.

10 lipca 2015 roku „Fakty Nyskie” opisały historię legendarnego już mordercy. Jak się okazuje, 20 lipca w Ziębicach pojawił się Kajetan P. Zatrzymał się w schronisku młodzieżowym, szukał pracy w lokalnej redakcji i w bibliotece. Trzeba przyznać, że sprawa jest niepokojąca. Eksperci nie mogą znaleźć innego wytłumaczenia zachowania podejrzanego o zabójstwo Katarzyny J., jak tylko fascynacja osobą okrutnego seryjnego mordercy. W końcu Ziębice oddalone są od Warszawy i od Poznania o kilkaset kilometrów.

Jakiś czas temu pisaliśmy o innych seryjnych mordercach, znanych ze swojego szczególnego okrucieństwa. Karl Denke znalazł się wśród nich.

źródło: „Czarno na Białym”

KajetanP

naTemat.pl

http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,128015,19687690,marsz-my-narod-tlumy-w-centrum-warszawy-jestesmy-na-miejscu.html

jestDraft

Szydło w TV Trwam: Opinia Komisji Weneckiej nie jest wiążąca

jagor, PAP, 27.02.2016

Beta Szydło

Beta Szydło (Sławomir Kamiński)

– Opinia Komisji Weneckiej nie jest wiążąca. To dane państwo decyduje czy te zalecenia wprowadzi – powiedziała w TV Trwam premier Beata Szydło. Tak szefowa rządu skomentowała krytyczny wobec zmian w TK projekt opinii Komisji Weneckiej.

 

– Zrobimy wszystko, żeby Trybunał Konstytucyjny w Polsce był niezawisły – mówiła Szydło w TV Trwam. Zwróciła uwagę, że „ostateczna opinia Komisji Weneckiej zostanie wydana dopiero 12 marca”.

„Trybunał Konstytucyjny został zablokowany, co narusza podstawowe wartości demokracji. Rząd nie może nie zastosować się do wyroków TK” – napisano m.in. w projekcie opinii Komisji Weneckiej, który poznała „Gazeta Wyborcza”.

Premier pytana o surową ocenę, jaką Komisja wystawiła m.in. rządowi PiS, powiedziała, że „opinia Komisji Weneckiej nie jest wiążąca. To dane państwo decyduje czy te zalecenia wprowadzi” – stwierdziła Beata Szydło.

premierBeataSzydło

– To jest opinia (…) Wiele państw było już w takiej sytuacji, jak my w tej chwili. (…) Powszechnie uważa się, że dotyczy to tzw. nowych państw UE, lubi się przytaczać w niektórych mediach przykład Węgier, które rzeczywiście miały taką okoliczność, że Komisja Wenecka odnosiła się do kwestii tam wprowadzanych ustawowych, ale i Francja była badana, (…) więc to nie jest tak, że jest wyjątek, rzecz szczególna. Po to jesteśmy W UE, po to są powołane instytucje europejskie, żeby one wydawały opinie, doradzały, kiedy jest to konieczne czy też wtedy, kiedy państwo członkowskie się zwraca z prośbą o taką opinię, tak jak myśmy się zwrócili – powiedziała.

„My jesteśmy suwerennym państwem”

Według premier natomiast „nie jest to opinia wiążąca w tym sensie, że państwo musi ją wykonać, czy musi się do niej dostosować, ponieważ my jesteśmy suwerennym państwem”.

Rzecznik rządu: Dokument analizujemy

Z kolei rzecznik rządu Rafał Bochenek potwierdził wpłynięcie projektu opinii Komisji Weneckiej – organu doradczego Rady Europy – w sprawie Polski. Zapowiedział złożenie uwag i zastrzeżeń do dokumentu.

– Dokument analizujemy, jest on tłumaczony z jęz. angielskiego; chcemy się z nim szczegółowo zapoznać – powiedział Bochenek Polskiej Agencji Prasowej. – Mamy prawo złożyć uwagi i zastrzeżenia do tego dokumentu i będziemy to na pewno robić – dodał.

Podkreślił, że postępowanie Komisji, rozpoczęte na wniosek szefa MSZ, cały czas trwa, czego zwieńczeniem będzie wydanie w marcu końcowej opinii. – Jakieś larum ze strony opozycji jest zupełnie nieuzasadnione – oświadczył Bochenek. – Na razie finalnej decyzji Komisji Weneckiej nie ma – podkreślił.

 

PO: To jedna z najtwardszych opinii Komisji Weneckiej

Projekt zaprezentowali dziennikarzom także politycy PO. Według Andrzeja Halickiego (PO), uwagi projektu opinii Komisji „są bardzo poważne”. – Można powiedzieć, że to jest jedna z najtwardszych opinii Komisji Weneckiej, jeśli chodzi o kwestię tzw. ustawy naprawczej – oświadczył Halicki na konferencji prasowej. Jak mówił, Komisja wskazuje na paraliż TK, a „główną konkluzją jest wezwanie wszystkich organów polskiego państwa do bezwzględnego wykonywania orzeczeń TK”.

Waszczykowski: Polska weźmie pod uwagę zastrzeżenia Komisji

Pod koniec grudnia szef dyplomacji Witold Waszczykowski zwrócił się do Komisji Weneckiej o wydanie opinii w związku z nowelizacją ustawy o TK. Zapowiedział też, że jeśli Komisja w opinii będzie miała zastrzeżenia, Polska weźmie je pod uwagę. Twierdził wtedy jednak, że opinia będzie korzystna dla polskich władz.

Delegaci Komisji Weneckiej przyjechali do Polski w połowie lutego.

Projekt opinii, który poznała „Wyborcza”, będzie przedmiotem obrad podczas kolejnej sesji plenarnej Komisji Weneckiej, zaplanowanej na 11-12 marca. Opinia Komisji nie jest wiążąca, MSZ zapowiadało jednak, że „zostanie wzięta bardzo poważnie pod uwagę” i „stanie się przedmiotem merytorycznej refleksji”.

Europejska Komisja na rzecz Demokracji przez Prawo jest organem doradczym Rady Europy, złożonym z niezależnych ekspertów w dziedzinie prawa konstytucyjnego i międzynarodowego, sędziów sądów najwyższych i trybunałów konstytucyjnych państw członkowskich, członków parlamentów narodowych oraz urzędników służby cywilnej.

Zobacz także

szydłoWTVTrwam

TOK FM

marszMyNaród

Komisja Wenecka: „Sejm powinien wycofać się z uchwał, którymi naruszył wyrok TK”

Sejm ma wycofać się z ustawy nowelizacyjnej o TK.
Sejm ma wycofać się z ustawy nowelizacyjnej o TK. Fot. Sławomir Kamiński/AG

„Gazeta Wyborcza” poznała opinię Komisji Weneckiej, która od kilku tygodni przygląda się działaniom rządu PiS. Zablokowanie Trybunału Konstytucyjnego ma według ekspertów naruszać podstawowe wartości demokracji.

– Rząd nie może nie zastosować się do wyroków TK – stwierdza KW. Demokracja polega na wzajemnej kontroli i równoważeniu się władz, co nie jest przestrzegane w Polsce. Trybunał Konstytucyjny ma rolę szczególną w czasie przewagi jednej opcji politycznej – zaznaczają eksperci. Niestabilny Trybunał nie może spełniać swojej roli gwaranta nadrzędności konstytucji. „W ten sposób nie tylko praworządność jest w niebezpieczeństwie, ale także demokracja i prawa człowieka” – przytacza słowa ekspertów Komisji Weneckiej „Wyborcza”.

Jak można przeczytać w opinii KW, wszystkie organy państwa powinny przestrzegać i dążyć do wdrażania orzeczeń Trybunału. Sejm powinien wycofać uchwały, które zostały przyjęte, a są sprzeczne z orzeczeniem TK. Komisja zwróciła również uwagę na to, że proponowana przez PiS i Kukiz’15 zmiana konstytucji, w skutek której obecny Trybunał miałby być rozwiązany i powołany zostałby nowy TK, nie może być „częścią rozwiązania szanującego rządy prawa”.

Komisja Wenecka nie ma wątpliwości, że „naprawcza” nowelizacja ustawy o TK nie jest odpowiedzią na rzekomy brak pluralizmu w składzie Trybunału, istotą sądu konstytucyjnego nie jest przecież reprezentowanie interesów i partii politycznych. Może to doprowadzić do spowolnienia działalności TK. Ustawa „naprawcza” podważy trzy zasady Rady Europy: demokracji, praw człowieka i zasadę sprawiedliwości i praworządności.

Komisja Wenecka, czyli Europejska Komisjana rzecz Demokracji przez Prawo, to zespół ekspertów powołanych przez Radę Europy , która wydaje opinie w zakresie zagadnień konstytucyjnych, projektów ustaw przyjmowanych w państwach unijnych, w szczególności w krajach, które przechodzą transformację ustrojową. Na początku lutego eksperci spotkalu się z sędziami Trybunału Konstytucyjnego, ministrem sprawiedliwości, Krajową Radą Sądownictwa, prezesem Sądu Najwyższego i marszałkami Sejmu i Senatu.

źródło: „Gazeta Wyborcza”

komisjaWeneckaMiażdży

naTemat.pl

KOD broni Lecha Wałęsy. Przez Warszawę przeszło 80 tysięcy osób

W Warszawie i innych miastach odbyły się marsze i Wiece KOD w obronie Lecha Wałęsy.
W Warszawie i innych miastach odbyły się marsze i Wiece KOD w obronie Lecha Wałęsy. Fot. Kuba Atys / AG

Komitet Obrony Demokracji organizuje kolejny marsz. Wyruszy on spod Stadionu Narodowego i przejdzie na plac Piłsudskiego. Poza stałym tematem, czyli obroną Trybunału Konstytucyjnego, demonstrujący będą mówić też o ataku na Lecha Wałęsę. Manifestacje w obronie byłego lidera „Solidarności” odbyły się także w innych miastach. TVP INFO pokazało tylko przemówienie Mateusza Kijowskiego, reszta programu to rozmowa z Piotrem Gursztynem, dyrektorem TVP Historia, wcześniej publicystą „Do Rzeczy”.

Komitet Obrony Demokracji z każdym tygodniem działania nowej władzy zyskuje kolejne tematy do manifestacji. Te, które odbywają się w Warszawie i innych miastach Polski w sobotę 27 lutego jest w dużej mierze poświęcona obronie Lecha Wałęsy. W naTemat pisaliśmy o genezie konfliktu byłego prezydenta z Jarosławem Kaczyńskim oraz o tym, jak Prezes chce stworzyć legendę swojego zmarłego brata jako tego, który obalił komunizm.

Tłumy w Warszawie
Największa demonstracja odbywa się w Warszawie. Zaczęła się wiecem na błoniach Stadionu Narodowego. – Przyszliśmy pokazać, że najważniejsze wartości to wolność i demokracja, a na ich straży stoi konstytucja – mówił lider KOD Mateusz Kijowski. – Kiedy władza psuje prawo, my obywatele możemy je naprawiać, możemy napisać swoje ustawy, zebrać podpisy, by parlament musiał się nimi zająć – dodawał.

– Nie pozwolimy sobie odebrać Polski, nie pozwolimy odebrać naszej historii i naszych dokonań, nie oddamy naszej wolności – zapewniał Kijowski. – Przyszliśmy tutaj bronić demokracji, dzisiaj po 100 dniach urzędowania nowego rządu musimy domagać się niezawisłości TK, niezależnych mediów publicznych, sprawnej i niezależnej SC, poszanowania naszej wolności – mówił.

Rzeczywistość wg TVP
Kiedy w Warszawie tysiące ludzi demonstrowały pod Stadionem Narodowym, TVP INFO pokazało tylko urywki przemówień. Później relacja polegała na rozmowie z zaproszonym gościem. Najpierw był to Piotr Gursztyn, były publicysta „Do Rzeczy”, dzisiaj dyrektor TVP Historia, później publicyści „Gazety Polskiej Codziennie” i „Krytyki Politycznej”.

Ale prowadzący kierował rozmowę na treść teczek, choć jest ona znana od tygodnia, a nie to, co dzieje się tu i teraz, czyli wiec KOD. Konkurencyjny TVN24 o komentarze poprosił dopiero po zakończeniu przemówień. Gośćmi byli Sławomir Sierakowski z „Krytyki Politycznej” i Wojciech Wybranowski z „Do Rzeczy”.

Zjednoczona opozycja
Po Kijowskim wystąpił Grzegorz Schetyna. – Przyszliśmy chronić naszej legendy, naszej historii – mówił lider PO. – Symboliczne zdjęcie Lecha Wałęsy na bramie Stoczni Gdańskiej rozpoczęło upadek komunizmu. – Będziemy bronić naszej wolności. To będzie długi marsz, ale będziemy bronić Polski przed prezesem Kaczyńskim. I obronimy – zapewniał Schetyna.

– Minęło 100 dni łamania prawa, ale obawiam się, że będzie jeszcze gorzej – mówił Ryszard Petru. – Zmusimy Jarosław Kaczyńskiego, żeby ustąpił – zapewniał lider .Nowoczesnej. – Ustąpi, jak będziemy działać ponadpartyjnie – dodawał. Przemawiała także współprzewodnicząca Twojego Ruchu Barbara Nowacka. PSL reprezentował Miłosz Motyka z partyjnej młodzieżówki Forum Młodych Ludowców.

List Wałęsy i preambuła
Po przemówieniach liderów partyjnych i koordynatorów regionalnych KOD, Mateusz Kijowski odczytał list Lecha Wałęsy. Były prezydent zapewniał, że nikogo nie skrzywdził. Pisał, że pamięta dokumenty podsunięte mu przez SB, które podpisał. Zapewnia jednak, żę nie zaczął współpracy i nikogo nie skrzywdził. Później odtworzono film, na którym Jerzy Radziwiłłowicz („Człowiek z żelaza” i „Człowiek z marmuru”) czyta preambułę Konstytucji.

Tuż przed godziną 14 marsz wyruszył na plac Piłsudskiego. Wśród transparentów można było znaleźć hasła „Czarna owca Europy” (owca z głową Jarosława Kaczyńskiego), „Kaczyzm jak faszyzm”. Równie niesmaczne było zdjęcie ukazujące Prezesa jako Mao Tse-tunga. Jednak większość transparentów była pokojowa i oparta na pozytywnym przekazie.

Ale demonstracje odbywały się nie tylko w Warszawie. We Wrocławiu zwolennicy KOD ułożyli żywy napis „Lech Wałęsa”.

komitetDemokracji

naTemat.pl