Hofman: „W Polsce mamy wciąż sektę wierzącą w istnienie brzozy”
Rzecznik PiS nawiązał do referatu prof. Chrisa Ciszewskiego z Uniwersytetu w Georgii, wygłoszonego podczas poniedziałkowej konferencji smoleńskiej i przekonywał, że zdjęcia z czterech satelitów pokazują, iż od 5 kwietnia 2010 roku brzozy, o którą miał zawadzić prezydencki tupolew, już nie było. – Można zapytać „gdzie jest ta brzoza, panie Lasek”? Czekamy na poważną analizę.
Dodał też, że w Polsce jest „sekta, która wierzy w istnienie brzozy”. – Dzisiaj wiemy, że teoria o brzozie została obalona – spointował Hofman. Prezentację prof. Ciszewskiego nazwał „kolejną rewelacyjną, przełomową rzeczą”.
– Może trzeba by spytać właściciela działki, czy brzoza tam była? – skontrowała Monika Olejnik, ale Hofman odparował: – Po jednej stronie mamy znanego profesora, który skonsultował swoją analizę ze światowymi ekspertami. Z drugiej mamy to, co mówił jeden z członków zespołu Laska: że trzeba zapytać faceta, jakiegoś Rosjanina, który jest właścicielem działki i on odpowie, czy brzoza była czy nie. Pytanie Rosjan o to, jak wyglądała sprawa brzozy, to jest jak pytanie ich o Katyń.
Zdaniem Hofmana „powinniśmy wezwać Donalda Tuska do reaktywacji komisji Millera, bo pojawiły się nowe okoliczności”.
„Za katastrofę odpowiedzialne jest działanie osób trzecich”
Zapytany, czy uważa, że kontrowersje wokół prof. Jacka Rońdy z komisji Macierewicza, który przyznał się do „blefu” w rozmowie z dziennikarzem, mogą zaszkodzić PiS, Hofman podkreślił, że jest to „jednostkowy przypadek”.
– On tą wypowiedzią, która nigdy nie powinna paść, dał asumpt do różnych teorii generalizujących – ocenił Hofman. Zaznaczył, że Rońda został odsunięty od prowadzenia poniedziałkowej konferencji. Dodał jednocześnie, że jego przypadek będzie wykorzystywany przez nieprzychylne zespołowi Macierewicza media do „generalizowania, że wszystko, co się dzieje w sprawie Smoleńska, jest takim samym zachowaniem, jak to pana profesora”.
Jaka jest sytuacja w sprawie smoleńskiego śledztwa? – Tusk z Putinem uznali, że śledztwo będzie w gestii rosyjskiej. W związku z tym prokuratura, Tusk, Lasek (który jest jego ministrem od propagandy) będą go bronić. Wszystkie dowody mamy „tam”, a i tak udało się ustalić, że to nie był wypadek. Za katastrofę samolotu odpowiedzialne jest działanie osób trzecich – podsumował Adam Hofman.
Źródło: Wyborcza.pl