Ogórek w końcówce kampanii przystępuje do szturmu

Końcówka kampanii wyborczej Magdaleny Ogórek ma być silna i zupełnie inna niż dotychczas.

Tak zapewnia Leszek Miller, który piękną Magdalenę wymyślił.

Zobaczymy nowy spot wyborczy Ogórek z prominentnymi politykami u boku, co świadczy o tym, że Miler ma jeszcze w Sojuszu trochę do powiedzenia. Posłowie z kolei zorganizują konferencję prasową, a sam Leszek Miller pojedzie walczyć o głosy w teren. Kandydatka na prezydenta też nie ma zamiaru zwalniać – będzie kontynuować spotkania z wyborcami i przypuści wyczekiwany od początku kampanii, szturm na stacje telewizyjne.

Ogórek już odpowiedała na pytania internautów w akcji Twój Głos.

Pod tym linkiem Magdalena Ogórek odpowiada:

http://www.gazeta.tv/plej/19,103087,17843222,video.html?embed=0&autoplay=1

Szkoda, że wcześniej w szeregach SLD nie było tyle zapału.

Holocaust: Czepiamy się Comeya w kraju, w którym poważny kandydat na prezydenta mówi, że w pogromie kieleckim ginęli Polacy

Historia Polski w tych wrażliwych sferach nie została w Polakach przerobiona, świadomość nie została przeorana. Na pewno dotyczy to Holocaustu.

W przyznaniu się do tego, że gros narodu było szmalcownikami, mamy trudności.

To jest małość. Była małość, jest małość. Szczególnie prawica pielęgnuje tę małość.

U „Tomasza Lisa na żywo” mówił prof. Jan Grabowski z Uniwersytetu w Ottawie:

W historii Polski, czy nam się to podoba czy nie, jest tylko jeden fragment, który wzbudza polemiki na całym świecie i tym fragmentem jest historia zagłady Żydów. To skrawek historii, nad którą polskie władze nie panują, bo jest własnością całego świata. To jest dość żenujące. Ilekroć polska opinia publiczna na zachodzie mówi: „Holocaust”, polscy dyplomaci mówią: „Sprawiedliwi, Żegota, Sendlerowa”. Możemy się za tym chować, ale z ogromną szkodą dla naszej samoświadomości historycznej.

Konstanty Gebert stwierdził natomiast, że choć wiemy o istnieniu Polaków, którzy wydawali Żydów i tych, którzy ich ratowali, „strasznie się boimy, że jeśli zajrzymy do tej szafy, która była zamknięta przez 70 lat, to wysypią się trupy”.

Moje podejrzenie jest, że tych trupów będzie mniej niż myślimy. Ale ten strach karze nam barykadować szafę i wrzeszczeć, gdy ktoś chce ją otworzyć

– mówił.

Czepiamy się Comneya w kraju, w którym poważny kandydat na prezydenta mówi, że w pogromie kieleckim ginęli Polacy (chodzi o Adama Jarubasa, kandydata PSL). W kraju, którym rzecznik poważnej partii politycznej (Dariusz Joński, rzecznik SLD) mówi, że powstanie warszawskie było w 1988 roku i to uchodzi na sucho

– dalej mówił Gebert.

Już drugi dzień z rzędu Tomasz Sakiewicz przeprasza. Powinien czynić to codziennie. W ogóle zajmować się przepraszaniem. Tylko do tego się nadaje.

W tym tygodniu przypadają 70. urodziny Tadeusza Rydzyka, będą hucznie obchodzone podczas koncertu na placu Zamkowym w Warszawie.

Najświeższy Andrzej Mleczko w „Polityce”.

Bartoszewski – Herkules polskości

Przepiękna postać wczoraj odeszła od nas – prof. Władysław Bartoszewski.

Do ostatnich chwil pracował dla Polski. Przygotowywał się do spotkania polsko-niemieckiego na szczycie: Ewa Kopacz – Angela Merkel.

Miał wygłosić przemówienie, które teraz zostanie odczytane przez Ewę Kopacz.

Pani premier wspomina:

Pamiętam nasze ostatnie spotkanie w minioną środę, kiedy jechaliśmy na obchody 25. rocznicy odnowienia stosunków polsko-izraelskich. Wtedy przez całą drogę z KPRM na uniwersytet mówił tylko o jednym – o przygotowaniu konsultacji międzyrządowych z Niemcami, które odbędą się w poniedziałek. Mówił o swoim wystąpieniu. Nawet żartował: „gdybym mówił zbyt długo, proszę dać mi znać, pani Ewo, żebym nie zanudził”. Wiem, że podczas tych konsultacji pan profesor byłby z nami. Odczytamy jego wystąpienie.

Najwięksi też odchodzą. Bartoszewski charakterologicznie był olbrzymem. Atlasem, Herkulesem polskości.

PiS to totalny zwis, impotenctwo. A Platformie przybywa

Platformie pod przywództwem Ewy Kopacz przybywa. PiS to już totalny zwis, impotenctwo.

Gdyby wybory parlamentarne odbywały się dziś 25 proc. Polaków zagłosowałoby na Platformę Obywatelską – wynika z najnowszego badania przygotowanego przez TNS Polska.

Notowania partii rządzącej urosły o 5 punktów względem badania z marca. W tym samym okresie Prawo i Sprawiedliwość straciło 2 punkty i notuje dziś 30 proc. poparcia. Trzeba dodać, że PO notuje w tym badaniu najwyższe poparcie od stycznia 2012 roku.

Trzecie miejsce w badaniu, z 6-procentowym poparciem zajmują ex aequo Polskie Stronnictwo Ludowe (+1 pp) i Sojusz Lewicy Demokratycznej (-2 pp).

Jeden punkt poniżej progu plasuje się nowe ugrupowanie Janusza Korwin-Mikkego – partia KORWiN notuje 4 proc. poparcia, co oznacza, że w ciągu miesiąca jej notowania wzrosły o 2 punkty.

To najlepszy wynik PO od stycznie 2012 roku.

Wolność słowa nas uwiodła

Niech będzie to słowo na sobotę i niedzielę. Z portalu Liberte! autorstwa Jana Radomskiego:

Po dwudziestu kilku latach demokracji okazało się, że wolność słowa uwiodła nas tak bardzo, że nawet nie zauważyliśmy, kiedy obok opinii znalazły się brednie, a obok bredni – kłamstwa. Z rozpędu przyznaliśmy oszustom pełnoprawne miejsce w publicznej debacie. Dzisiaj jest już za późno: każdy blef, każdy nonsens i każdą bzdurę firmują setki publicystów i polityków, którzy legitymizują je powagą swoich garniturów i garsonek.

Dlatego ilustruję postacią Andrzeja Dudy. On z tego rozdanie bredni i kłamstw.

Ks. Kloch krytykuje prezydenta: Ratyfikacja konwencji to wielka zmiana cywilizacyjna. Tak! Bo nie pozwala na pranie kobiet po gębach i używania przemocy w domu

Rzecznik Episkopatu ks. Józef Kloch twierdzi, że tzw. konwencja antyprzemocowa podpisana dzisiaj przez prezydenta Bronisława Komorowskiego niczego nie wnosi:

Ratyfikowana dziś przez prezydenta Bronisława Komorowskiego Konwencja Rady Europy nic nowego nie wnosi. Już istniejące polskie prawo przeciwdziała przemocy, byleby tylko było egzekwowane.

To dlaczego Kloch pyszczy?

To dlaczego ks. Oko nazywa ją komunizmem i faszyzmem razem wziętymi?

Ktoś tu kłamie?

Kto? Nietrudno zgadnąć, że instytucja licząca 2 tys. lat, która ma wprawę w zaprzeczaniu oczywistości.

Gdyby Kaczyński miał 2 tys. lat to by dorównał i też twierdził swego czasu, że Ziemia jest płaska, nie kręci się koło Słońca, a jego brat wylądował na Księżycu, który razem w dzieciństwie ukradli.

Konwencja nic nie wnosi do Kościoła katolickiego, ale wynosi tradycję, nie pozwala na pranie po gębie kobiety i używania przemocy domowej. A także w dalszej perspektywie nie pozwala na przemoc zawodową, czyli Kościół może być zaskarżony do inspektoratu pracy, iż nie dopuszcza kobiet do stanu kapłańskiego.

Jednostka chorobowa (zespół Macierewicza) nie wiadomo czy jest uleczalna

Jest rzeczywisty zespół Macierewicza, ale przede wszystkim jest to jednostka chorobowa.

Zespół Macierewicza jest zaraźliwy, przenosi się drogą bredni. Nie wiemy, czy jest uleczalny.

Wszystkie myśli w czasie tej choroby są absurdalne. Do tej pory nie udało się nikogo wyleczyć.

Chorzy na tę chorobą liczą, że Polska zmieni nazwę na Tworki.

Autor zespołu – Antoni Macierewicz – opublikował nowy raport: „prawdopodobną przyczyną katastrofy tu-154M była seria wybuchów”.

Maciej Lasek – bynajmniej wybitny specjalista – twierdzi jednak, że tezy przedstawione przez Macierewicza są „niepodparte żadnymi dowodami”:

Bezsprzecznie załoga w trakcie podejścia do lądowania nie reagowała na ostrzeżenia systemu TAWS – terrain ahead (ang. teren z przodu) i pull up (chodzi o ściągnięcie na siebie drążka sterowniczego), lecz kontynuowała zniżanie sprawnym samolotem poniżej minimalnej bezpiecznej wysokości.

Nowa Lewica – chcą ją stworzyć Napieralski i Rozenek

Lewica jest w proszku. Każdy to widzi. Ruch Palikota (Twój Ruch) od dłuższego czasu nie liczy się, osiąga 1-2% poparcia w sondażach. SLD też zaczęło buksować i po raz pierwszy sondaże wskazują, że może mieć problem w przekroczeniem progu wyborczego.

W polityce polskiej jest zachwiany klasyczny podział. Lewica – prawica.

Właśnie Grzegorz Napieralski dostał wyrok sądu partyjnego: 3 lata bez możliwości pełnienia funkcji w tej partii.

To dla polityka śmierć. Były lider SLD powiedział:

Uniemożliwienie mi pełnienia takich funkcji to jest coś, czego ja nie akceptuję, co jest dla mnie kuriozalne, nierozsądne. Ten wyrok pokazuje słabość Leszka Millera, jakąś zawiść, i ja sobie kneblować ust nie dam.

Podobno zaawansowane są rozmowy z innym politykiem bez przydziału partyjnego, a będącego posłem, Andrzejem Rozenkiem (byłym rzecznikiem Palikota). Chcą stworzyć nowy podmiot polityczny.

Już jest sformułowany zaczyn, podmiot: Polskie Forum Samorządowe, które ma się przeistoczyć w partię.

Politycy lewicy zapowiadają, że partia zostanie powołana do życia jeszcze przed wyborami prezydenckimi: koniec kwietnia. Dlatego aby wystartować w wyborach parlamentarnych.

Czy tak się stanie, zobaczymy. Ale lewicy w Polsce brak, elektorat wszak jest, bo Polacy nie różnią się od innych narodów.