Rydzyk, Szyszko i zwyrodnialcy z PiS: Żalek, Krynicka, bo takiego też mają prezesa

https://twitter.com/bbudka/status/994140743815004161

24-letni Kuba Hartwich i 22-letni Adrian Glinka są twarzami sejmowego protestu osób niepełnosprawnych i ich opiekunów. Sami poruszają się na wózkach i są uzależnieni od pomocy rodziców, ale postanowili stanąć w obronie praw osób niepełnosprawnych. Są głosem tych, którzy mówić nie mogą. – Nie zależy mi na tym, żeby być bohaterem. Chciałbym zawalczyć o grupę osób niepełnosprawnych – podkreśla Kuba. Adrian dodaje: Jesteśmy zmęczeni, ale determinacja jest coraz większa. Czujemy, że to wszystko pęka i jesteśmy coraz bliżej celu.

>>>

„Już i tak jestem wyrodną matką (wyrodnymi rodzicami), że hodujemy Go 20 lat – zmuszamy do jedzenia, picia, ubieramy, wozimy do OREW (ośrodek edukacyjny, w którym Jędrek realizuje edukację). W telewizji mówią, że może pracować – to niech robi!”👇

„Panie Profesorze, mów do nas jeszcze, mów do nas jeszcze. Za taką mową tęskniliśmy lata. Każde twoje słowo budzi w nas dreszcze. Mów do nas jeszcze, mów do nas jeszcze. Bądź z nami. Szczęść Boże” – jeszcze nie tak dawno tak zwracał się do byłego ministra Szyszki jeden z jego zwolenników. Teraz pan Szyszko nie jest już szefem Ministerstwa Środowiska, ale jednak wciąż aktywnie działa i nie odpuszcza. W najbliższą sobotę, wraz z Tadeuszem Rydzykiem i kuzynem Jarosława Kaczyńskiego będą prowadzić konferencję w Senacie na temat kościoła i przyrody, o roli polskiej wsi, łowiectwie, „humanizacji” zwierząt i drzew. I to oni właśnie są „patronami” I Marszu Świętego Huberta, który przejdzie ulicami Warszawy. Organizator, czyli Ekologiczne Forum Młodzieży nie ukrywa swoich związków z ojcem Rydzykiem i byłym ministrem.

Szczepan Wójcik, właściciel hodowli futrzarskiej, z Fundacji Wsparcia Rolnika Ziemia Polska, częsty gość w Radio Maryja, podkreśla, że „to jest marsz za polskim rolnictwem, za polską gospodarką, za konserwatywnym postrzeganiem świata. Ale najważniejsze – ku czci odzyskania przez Polskę niepodległości. Pokazujemy, że będziemy bronić polskiej niepodległej gospodarki, we współudziale Kościoła katolickiego”, a udział w nim wezmą myśliwi, leśnicy, ludzie związani z przemysłem futrzarskim, rolnicy i ci, którzy mają wielki wpływ na kształtowanie polskiej przyrody. Jak twierdzą organizatorzy, to marsz absolutnie nie przeciwko władzy. To tylko chęć pokazania „nierozerwalność struktur polskiego rolnictwa i polskiej gospodarki. Chcemy też pokazać, że o niepodległość gospodarczą warto zabiegać i bronić jej, ponieważ Polska, z różnych stron, jest gospodarczo atakowana. Temu wszystkiemu chcemy dać odpór, pokazać, że działamy razem, i że razem będziemy”.

Głównym celem marszu jest uczczenie 100 – lecia odzyskania przez Polskę niepodległości, jednak gdy słyszymy, że uczestnicy chcą pokazać „nierozerwalność struktur polskiego rolnictwa i polskiej gospodarki. Chcemy też pokazać, że o niepodległość gospodarczą warto zabiegać i bronić jej, ponieważ Polska, z różnych stron, jest gospodarczo atakowana. Temu wszystkiemu chcemy dać odpór, pokazać, że działamy razem, i że razem będziemy”, jednak gdy widzimy, kto roztacza opiekuńcze skrzydła wokół branż, które zaprezentują się w sobotę, możemy mieć pewne wątpliwości, czy rzeczywiście chodzi tylko o niepodległość. Czy rzeczywiście ten marsz będzie miał charakter pokojowy, patriotyczny.

Panowie Szyszko i Tadeusz Rydzyk są dla organizatorów postaciami bardzo ważnymi, którzy nie ukrywają, że „Tak, niewątpliwie mieliśmy wsparcie o. Rydzyka było. Za to jesteśmy mu wdzięczni. Media toruńskie to jedne z nielicznych mediów, które nie bały się otwarcie wyrazić swojego zdania. Otwarcie mówiły, co myślą o polskim rolnictwie, o polityce. Nie uległy manipulacji. Bo w mediach publicznych nie mieliśmy głosu, nie byliśmy do nich nie dopuszczani”. Mając takich „protektorów” nie dziwmy się, że są nazywani przez niektóre media „klubem niezadowolonych”.

Wiadomo przecież nie od dzisiaj, że panowie Rydzyk i Szyszko mają swoje wierne grono zwolenników i wspierają się wzajemnie. Szyszko uważa Rydzyka za duchowego przywódcę narodu polskiego. Z kolei ojciec Rydzyk twardo broni branżę futrzarską, bo jej likwidacja może spowodować przejęcie tego obszaru przez Niemcy. Dorzućmy do tego dymisję Szyszki ze stanowiska ministra, prace nad zmianami w myślistwie i właśnie w hodowli zwierząt futerkowych, by wątpliwości co do charakteru marszu rzeczywiście nie okazały się zasadne.

Już w najbliższą sobotę przekonamy się, czy to będzie tylko marsz patriotyczny, odnoszący się do rocznicy niepodległości polski i bez elementów antyrządowych.

W „Rzeczpospolitej” (08.05.2018) prof. Jan Czekaj „Skromne wyniki walki z luką VAT”

Grażyna Wolszczak i Cezary Żak dołączyli do artystów zapraszających na antyrządowy Marsz Wolnośći, który odbędzie się w najbliższą sobotę w stolicy.

Dodaj komentarz